Ewangelia
św. Maciej - figura

 

ew71

IV Niedziela Wielkanocna

"Moje owce słuchają mego głosu..."

 

J 10, 27-30

Jezus powiedział: «Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną, a Ja daję im życie wieczne. Nie zginą na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki. Ojciec mój, który Mi je dał, jest większy od wszystkich. I nikt nie może ich wyrwać z ręki mego Ojca. Ja i Ojciec jedno jesteśmy».

 

 

Rozważanie:

 

Być bezpieczną owieczką oznacza słuchać pasterza. Starać się usłyszeć oryginalny głos Jezusa i zdać się na Niego. Nie wsłuchiwać się wyłącznie we własny głos, własne „zachcianki”, lecz iść za głosem sumienia, które zawsze poprowadzi nas słuszną choć może niepopularną i niełatwą drogą. Nie chodzi o ślepe posłuszeństwo, ale świadome zreflektowane zaufanie. A co wyróżnia takiego pasterza? Troska o owce, które zostały mu powierzone. Ta istotna cecha pasterza dotyczy też nas. My także, choć w różnym stopniu, ponosimy odpowiedzialność za innych, za tych, z którymi żyjemy i pracujemy. Każdym naszym czynem, słowem możemy poprowadzić kogoś w dobrym kierunku lub wyprowadzić na manowce. To nieprawda, że nasze czyny to wyłącznie nasza sprawa. One wywierają wpływ na innych. Czasem większy niż myślimy. Nasze zadanie, jedyne, które zapewni poczucie spełnionego życia to: uważnie słuchać głosu Boga, iść za Nim i prowadzić tą drogą innych.